jesienne infekcje intymne

Jesień to idealna pora roku na długie spacery, szczególnie, gdy jest słoneczna i kolorowa. Niestety, bywa także chłodna, deszczowa i wietrzna. Zmienna  pogoda sprzyja spadkowi odporności a tym samym przypadłościom takim jak katar, przeziębienie, angina czy grypa. Dzieje się tak, ponieważ nasz organizm jest narażony na częste zmiany pogody i temperatur.  Z ciepłego domu musimy wyjść do pracy czy sklepu, gdy na dworze jest wilgotno i chłodno. Zmniejsza się  też ekspozycja na słońce, spada poziom witaminy D, częściej sięgamy po przetworzone przekąski osłabiające nie tylko przewód pokarmowy, ale też odpornościowy. W efekcie nasza odporność spada i nierzadko zapadamy na różne choroby o podłożu bakteryjnym lub wirusowym. Choroby wywoływane przez bakterie leczymy za pomocą antybiotyków, które mają niebagatelny wpływ na mikroflorę całego organizmu, a w szczególności na florę bakteryjną pochwy. Oprócz eliminacji szkodliwych drobnoustrojów, antybiotyki negatywnie oddziałują także na bakterie kwasu mlekowego z rodzaju Lactobacillus. Te mikroorganizmy chronią nas przez infekcjami intymnymi. Produkują metabolity, które utrzymują właściwe pH pochwy, co ogranicza namnażanie patogenów. Jesienną porą musimy zatem bardziej zwracać uwagę na zdrowie intymne, szczególnie, gdy mamy skłonności do przeziębień.   W tym okresie warto sięgnąć po probiotyki ginekologiczne, które ochronią nas przed szkodliwymi drobnoustrojami.

Zakażenie intymne  – co ma wspólnego z antybiotykoterapią?  

Infekcje intymne dotykają zarówno nastolatki, jak i dojrzałe kobiety. Panie są szczególnie narażone na dolegliwości okolic pochwy w okresie obniżonej odporności oraz po antybiotykoterapii. Dlatego też zakażeniom intymnym sprzyja jesienna szaruga, gdy temperatura oscyluje niewiele powyżej zera stopni, a powietrze jest wilgotne. W tym czasie częściej jedziemy do pracy czy na zakupy autobusem, a zamiast spacerów na świeżym powietrzu wybieramy rozrywkę w domu przed telewizorem lub zamkniętych pomieszczeniach takich jak kino czy teatr. Przebywanie w dużych skupiskach ludzi oraz związane z pogodą osłabienie układu immunologicznego tworzą idealne warunki dla rozwoju chorób układu oddechowego. Grypa objawia się katarem, kaszlem, bólem stawów oraz mięśni. Jest schorzeniem wywoływanym przez wirusy, dlatego nie leczy się jej antybiotykami, zazwyczaj wystarczy kilka dni spędzonych w łóżku. Angina, zapalenie płuc czy ucha środkowego to wyjątkowo dokuczliwe choroby bakteryjne. Wymagają zastosowania leków łagodzących ich objawy oraz antybiotyków, które eliminują szkodliwe drobnoustroje. Niestety, te farmaceutyki nie działają tak swoiście, jak byśmy chcieli. Zwalczają zarówno bakterie patogenne, które są przyczyną infekcji, jak i naturalnie występującą w pochwie mikroflorę, w której skład wchodzą głównie bakterie z rodzaju Lactobacillus. Z tego powodu antybiotykoterapia ogólnoustrojowa sprzyja zakażeniom okolic intymnych takim jak kandydoza pochwy, waginoza bakteryjna czy rzęsistkowica. Szkodliwe mikroorganizmy namnażają się w pochwie, gdy zaburzone jest jej pH, a nasz układ odpornościowy jest osłabiony i nie potrafi ich szybko wyeliminować. Aby temu zaradzić, pomocne może okazać się stosowanie probiotyków ginekologicznych.

Bakterie kwasu mlekowego – jak nas chronią?

Bakterie kwasu mlekowego stanowią do 95% wszystkich mikroorganizmów, które zasiedlają środowisko pochwy. Ponadto występują w niej potencjalnie chorobotwórcze patogeny, takie jak bakterie Escherichia coli czy drożdżaki z rodzaju Candida. Obecność bakterii z rodzaju Lactobacillus ogranicza jednak znacznie namnażanie tych szkodliwych drobnoustrojów ze względu na utrzymywanie niskiego pH w pochwie. Dzieje się tak, ponieważ wytwarzają one szereg metabolitów, z których najważniejszy jest kwas mlekowy.  Bakterie kwasu mlekowego z rodzaju Lactobacillus chronią zatem przed infekcjami intymnymi. Niestety, w okresie jesiennym często musimy sięgać po antybiotyki, które oprócz bakterii potencjalnie chorobotwórczych eliminują też „dobre” bakterie z rodzaju Lactobacillus. W efekcie pH pochwy wzrasta i dochodzi do zaburzeń ilościowo-jakościowych w składzie jej mikroflory. Patogeny zaczynają się namnażać, powodując przykre objawy infekcji intymnych.

Objawy infekcji intymnych

Charakterystyczne objawy infekcji intymnych to upławy, świąd, pieczenie i zaczerwienienie miejsc intymnych. Naturalnie występująca wydzielina z pochwy jest bezwonna, bezbarwna lub mlecznobiała. Jej konsystencja może być wodnista lub śluzowata, zależnie od dnia naszego cyklu menstruacyjnego. Wszelkie odstępstwa od normy mogą świadczyć o zakażeniu bakteriami, grzybami bądź pierwotniakami. Jedną z najczęstszych kobiecych infekcji intymnych jest waginoza bakteryjna. Choroba rozwija się, gdy skład mikroflory zostaje zaburzony i zmniejsza się ilość dobroczynnych bakterii z rodzaju Lactobacillus. Rozwijają się wtedy inne, niekorzystne dla naszego zdrowia bakterie. Częstą przyczyną infekcji jest Gardnerella vaginalis, która tworzy szczelną warstwę pokrywającą błonę śluzową pochwy, tworząc idealne warunki rozwoju dla bakterii beztlenowych. W przypadku waginozy upławy są białe lub szare, o rybim zapachu. Niekiedy występuje też ból, świąd i pieczenie okolic intymnych. Równie częstą dolegliwością u pań jest kandydoza pochwy, wywoływana przez drożdżaki należące do rodzaju Candida. Wydzielina w przypadku grzybicy jest biała, gęsta i ma konsystencję twarożku. Okolice sromu i pochwy są obolałe, obrzęknięte i nieprzyjemnie swędzą. Podobne objawy, w połączeniu z pienistymi, żółtozielonymi upławami o wyjątkowo przykrym zapachu, świadczyć mogą o zakażeniu rzęsistkowicą. Jest to choroba wywoływana przez pierwotniaka, rzęsistka pochwowego, którym możemy zarazić się nie tylko drogą płciową, ale także na basenie, podczas korzystania ze wspólnego ręcznika z osobą zakażoną czy w toaletach publicznych. Niestety, gdy nasz układ odpornościowy jest osłabiony, a równowaga mikroflory pochwy zaburzona, może zdarzyć się, że rozwinie się u nas więcej niż jedna infekcja intymna. Zakażeniom bakteryjnym bardzo często towarzyszy grzybica lub rzęsistkowica, a ich rozpoznanie na podstawie samych objawów jest niezwykle trudne. Dopiero mikroskopowe badanie preparatu wyizolowanego z naszej wydzieliny pochwowej daje ginekologowi właściwy obraz naszej infekcji. Wdraża on wtedy odpowiednią terapię farmaceutykami i zaleca stosowanie preparatów przywracających równowagę ekosystemu pochwy.

 

Jak zwalczać infekcje intymne?

W związku z tym, iż infekcje intymne najczęściej są wynikiem czynników zewnętrznych wpływających na zaburzenia składu mikroflory pochwy, najlepszym sposobem, aby ich uniknąć, jest pamiętanie o kilku  zasadach. Podstawą jest dbałość  o higienę intymną oraz o ogólną odporność organizmu . Istotna jest także właściwa dieta – wysoka zawartość cukrów w spożywanych produktach sprzyja zakażeniom, ponieważ bogata w nie wydzielina pochwowa stanowi doskonałą pożywkę dla drożdżaków. Jesień to idealny okres na spożywanie naturalnych produktów probiotycznych takich jak kiszona kapusta czy ogórki. Powinnyśmy zatem odstawić słodycze i białe pieczywo, a także z umiarem spożywać słodkie owoce a częściej sięgać po fermentowane produkty oraz warzywa. Uwaga na antybiotyki oraz leki wspomagające organizm przy stanach przeziębieniowych. Niestety, jeżeli stosujemy silniejszą terapię, podstawowe  środki zaradcze mogą nie wystarczyć. Najlepiej sięgnąć wtedy po probiotyk ginekologiczny, dostępny w aptece.

Stosuj odpowiedni probiotyk, by zapobiegać infekcjom intymnym!

Probiotyk ginekologiczny musi zawierać bakterie z rodzaju Lactobacillus rozkładające obecny w pochwie glikogen do cukrów prostych, które następnie w wyniku fermentacji zostają przekształcone w kwas mlekowy. Związek ten pozwala utrzymać kwaśne pH pochwy – optymalne waha się od 3.5 do 4.5 i tym samym ogranicza namnażanie patogenów. Taki lek można stosować profilaktycznLactovaginalie, w stanach zapalnych pochwy lub przy występowaniu upławów. W okresie jesiennym preparat pozwoli na uniknięcie infekcji intymnych nawet podczas terapii doustnymi antybiotykami! Niestety lekarz rodzinny czy laryngolog, przepisując antybiotyk, często zapomina o dodatkowej ochronie dla dróg rodnych. W taki sposób wyleczona infekcja ucha może doprowadzić do uciążliwej infekcji intymnej. Spośród produktów dostępnych na polskim rynku wartym polecenia jest  lek Lactovaginal®. Lactovaginal® jest dopochwowym probiotykiem ginekologicznym zawierającym szczepy bakterii kwasu mlekowego przebadane na Polkach. Jest to istotne, ponieważ takie badania dają nam pewność nie tylko skuteczności, ale też bezpieczeństwa stosowania.  Co więcej, Lactovaginal® zawiera dużą koncentrację żywych, a nie wysuszonych, szczepów bakterii. Z tego powodu należy przechowywać go w lodówce. Osłona leku sprawia jednak, że produkt będzie wykazywał skuteczne działanie nawet do 4 tygodni, mimo przetrzymania go w temperaturze pokojowej. Dzięki temu możemy zabrać probiotyk ze sobą na wyjazd. Opakowanie leku Lactovaginal® zawiera aż 10 kapsułek, więc po standardowej, tygodniowej terapii zostaną nam 3 kapsułki na wypadek ponownego pojawienia się niepokojących objawów. Skuteczność działania leku Lactovaginal® potwierdzają polskie badania. Wykazały one, iż jego stosowanie po uprzednim leczeniu stanów zapalnych pochwy środkami przeciwbakteryjnymi, przeciwrzęsistkowymi oraz przeciwgrzybiczymi powoduje zmniejszenie liczby mikroorganizmów chorobotwórczych. Probiotyk przywraca także naturalną równowagę mikrobiologiczną w pochwie oraz normalizuje wydzielinę pochwową. Jeśli objawy infekcji intymnej nas niepokoją, musimy zgłosić się do ginekologa, aby zapisał nam odpowiednie leki zwalczające zakażenie. Terapię warto wspomóc skutecznym i sprawdzonym probiotykiem ginekologicznym, polecanym przez ekspertów.

Więcej informacji nt.  probiotyków ginekologicznych dostępnych bez recepty znajdziesz na stronie internetowej www.lactovaginal.pl.

 

Pamiętaj, aby przed użyciem probiotyku ginekologicznego zapoznać się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu.

Tekst sponsorowany