hu-hu-ha-nasza-zima-zla

Za nami tydzień wielkich mrozów. Spod grubych szali i płaszczy dało się słyszeć na ulicach narzekania „kiedy wreszcie skoczy się ta zima?”. Jak radzimy sobie z temperaturą od której zdążyliśmy się już odzwyczaić?

Jak to jest z tą naszą zimą

Pokolenie współczesnych 40-latków pamięta jeszcze długie, zimowe wieczory kiedy temperatura spadała poniżej -25 stopni C i nie było to zjawisko jednodniowe.
W styczniu 1987 roku termometry w stolicy zanotowały -30 stopni C.

Jednak jako zimę stulecia podaje się rok 1929 w miesiącu lutym. Oficjalna, najniższa temperatura spadła poniżej -40,9 stopni w Żywcu a średnia wahała się w graniach -14 stopni C w miesiącu.
Aby nakreślić jak potężny był to mróz wystarczy podać, że w ubiegłą noc słupki rtęci wskazywały w północno-wschodniej Polsce około -22 stopni C, a nam wydaje się, że jest to temperatura przy której nie należy już wychodzić z domu.

Według synoptyków to właśnie taki stan pogody jaki prezentuje aura przez ostatni tydzień jest adekwatny do zimy w naszym klimacie. Anomalią można nazwać styczniowe temperatury w granicach 10 stopni C, choć wielu z nas życzyłoby sobie właśnie takiej pogody.

Jak sobie radzić z mrozem za oknem?

Wyobraźmy sobie rok 1987, kiedy to zanotowano jedną z najniższych temperatur w historii meteorologi. Uwzględniając, że są to czasy, w których produkty pierwszej potrzeby były ciężko dostępne, doceńmy dobrodziejstwo ogromu asortymentu czasów współczesnych.

Również paleta kosmetyków chroniących części ciała najbardziej narażone na złowrogie działanie zimy jest ogromna. Jeżeli prawidłowo zadbamy aby zabezpieczyć całe ciało przed zimą, nie powinna być nam ona straszna.

Nie narażajmy naszego ciała na wychłodzenie, pijmy dużo napoi gorących, z zawartością witaminy C, która zwiększy naszą warstwę ochronną i uodporni na wirusy.

Dzisiejszej nocy temperatura spadła do około -15 stopni C, na szczęść synoptyce przewidują, że to ostania taka noc tegorocznej zimy.

Pamiętajmy, że zima jest czasem, który jest konieczny aby nasza “przyrodnicza” gospodarka prawidłowo funkcjonowała. Faktem jest, że w zimie bardziej irytuje nas dezorganizacja służb publicznych czy kolei państwowych, które zamiast pomagać, utrudniają nam te ciężki dni. Jednak pamiętajmy, że zgodnie ze starym porzekadłem zima wymraża zarazki, więc zaciśnijmy zęby i cieszmy się z białej aury za oknem.

A na ocieplenie atmosfery…

I trochę uśmiechu…

I od razu robi się cieplej…

Ania 14-stek