czola-w-gore

W senniku czoło gładkie i zdrowe oznacza szczerość, mądrość oraz dzielność. Z kolei pomarszczone i chore, jest symbolem wstydu i straty. Jednak z wiekiem, to ta druga wersja sennikowych mądrości , zaczyna towarzyszyć naszej codzienności. Na szczęście są sposoby aby nasze czoło, nawet po latach było symbolem mądrości oraz młodość.

Okolice czoła i oczu najbardziej ze wszystkich elementów twarzy zdradzają nasz wiek oraz kondycje naszej skóry. To właśnie te miejsca, skupiają nasze emocje i poprzez gestykulacje i mimikę, narażone są na tworzenie się zmarszczek poziomych oraz pionowych. Skóra wiotczeje, a obniżające się brwi sprawiają, że zamiast promiennego wyglądu, twarz wykazuje oznaki zmęczenia a w niektórych przypadkach, wręcz smutku.
W takich przypadkach radzimy udać się na konsultację do salonu medycyny estetycznej i rozważyć operację, której celem jest podniesienie linii naszych brwi oraz odmłodzenie naszego czoła.

Tradycyjnie – inwazyjnie!
Metodą inwazyjną wykonywaną przy całkowitym znieczuleniu jest lifting endoskopowy. Zabieg polega na wprowadzeniu poprzez uprzednio wykonane nacięcia w okolicach obwoluty włosów, malej kamerki endoskopowej oraz manipulatorów, które odseparowują skórę czoła.
Obraz, uzyskany dzięki kamerce, pozwala na precyzyjna prace chirurga nad tkankami u pacjentki.
Następnie chirurg przecina mięsień, który jest odpowiedzialny za marszczące się czoło. Poprzez wcześniej wywiercone dziurki, umieszcza trzy implanty w kształcie trójkąta. Są one zakończone haczykami, które mocuje się na skórze. Ostatnią fazą zabiegu jest umieszczenie opatrunków, które przez około siedem dni chronią zoperowane miejsce. Po upływie tego czasu, lekarz usuwa wszystkie śrubki i klamry.
Implant rozpuszcza się po około roku czasu, a po zabiegu pozostaje jedynie prawie niewidoczna blizna, pokryta włosami. Koszt takiego liftingu waha się w granicach 6000 zł.
Wada zabiegu jest bez wątpienie długi okres rekonwalescencji, ponieważ planując zabieg musimy liczyć się z przynajmniej dwutygodniowym pobytem w domu. Nie należy również zapomnieć i lekach przeciwbólowych, które pozwolą nam zneutralizować ból.

Bez cięć!
Kolejną, mniej inwazyjna metoda jest umieszczenie pod skorą specjalnych nici, których zadaniem jest podniesienie opadających części naskórka i przywrócenie ich do odpowiedniej pozycji. Największą zaletą tego rozwiązania jest fakt, że unikamy operacji i długiego okresu rekonwalescencji.

Trudno znaleźć alternatywę dla zaprezentowanych wyżej zabiegów. Można oczywiście inwestować w drogie kremy czy maseczki, ale żaden producent kosmetyków nie zapewnie nam efektu porównanego z interwencją chirurgicznego skalpelu.

Anna 14-stek